wtorek, 16 lipca 2013

Chapter 7

Chwycił mnie jak panne młodą i uniósł do góry. Starałam się nie otwierać oczu gdy nerwowo chwyciłam się jego szyi, dlatego schowałam głowę w zagłębienie pomiędzy nią a jego ramieniem. Był strasznie silny, może nie ważyłam dużo, ale szedł tak niosąc mnie bardzo długo i wszedł lekko podskakując po schodach, albo mi się tylko wydawało. Czułam jego oddech na moim przedramieniu, był ciepły i wilgotny, jednak strasznie przyjemny. Poczułam że zatrzymaliśmy się a lekki wiaterek powiał po moim ciele.
-Jeszcze nie otwieraj oczu, uważaj bo cię postawię. - Skinęłam głową i stanęłam prosto gdy delikatnhie postawił mnie na ziemi. Na pierwszy rzut oka nie wyglądał na takiego, który przejmowałby się czy kogoś coś boli czy nie, czy robi coś za mocno czy nie, ale muszę przyznać że się myliłam. Wiatr wiał rozwiewając mi włosy na wszystie strony, przynajmniej nie miałam ich na twarzy. Poczułam dwie dłonie na moich biodrach i lekko uniosłam się do góry z przerażenia, że znów mnie dotknął.
-Już. - Harry szepnął mi do ucha cipełym w przeciwieństwie do wiatru powietrzem. Otworzyłam delikatnie oczy i złapałam odruchowo powietrze do płuc. Zatkało mnie. Staliśmy na dachu jednego z budynków w Londynie, a widok był przecudowny. Było już ciemno więc światła odbijały się od siebie unosząc się do góry i tworząc różne wzorki. Po mojej lewej błyszczał London Eye i widać było jak obraca się a ludzie w środku robią zdjęcia używając flash'u. Widok był niesamowity, nie sądziłam że w nocy wszystko tak pięknie może wyglądać. Co prawda dawno nie wychodziłam z domu, ale nie pamiętam czy kiedykolwiek widziałam coś takiego. Jeżeli to była Harrego niespodzianka dla mnie to muszę przyznać że jeszcze bardziej mnie zaskoczył.
-To jest..- Zaczęłam, a on przycisnął swoje dłonie mocniej do moich bioder.
-najpięknieszy widok jaki widziałaś. - Dokończył właśnie to co chciałam mu powiedzieć. Odwróciłam się do niego tym samym sprawiając że wypuścił mnie z uścisku. Odsunęłam się krok w tył od niego, bo gdy przestałam zachwycać się tym co widzę przypomniałam sobie że przecież nadal się boję. Kiwnęłam nieznacznie głową.
Harry westchnął głęboko i zdjął szarą bluzę, którą miał na sobie. Podszedł do mnie i podał mi ją. Chyba widział że robi mi się zimno, w końcu mądra ja nie ubrałam się stosownie do pogody.
-Dzięki. - Wymamrotałam wkładając ją na siebie. Harry puścił mi oczko i poklepał mnie po ramieniu.
-Jacy wy jesteście uroczy. - Rozległ się za nami czyjś donośny głos. Wyjrzałam zza stojącego przede mną chłopaka, a ten odwrócił się od razu jakby miał wczepiony jakiś czujnik czy coś. Rozpoznałam jednego faceta po tym gdy się uśmiechnął a po jego lewej błyszczał złoty ząb, tym razem jednak towarzyszyło mu jeszcze dwóch innych którzy stali za nim z rękami na piersi i złowieszczym uśmieszkiem na twarzach.
-Czego? - Harry warknął, a ja znowu poczułam przyspieszone bicie serca. Jak tak dalej pójdzie dostanę zawału. Złoty ząb znów zaśmiał się i harknął.
-Przyszliśmy po to co nasze.- Odezwał się tym razem wyższy facet stojący za nimi. Harry odwrócił lekko głowę i spojrzał do tyłu na mnie. Nie odwracał jej przez dłuższy czas, wyprostował się tylko znowu tak jak godzinę wcześniej gdy wyszliśmy z ciemnej uliczki.
-Nie macie tu czego szukać. - Odwrócił głowę z powrotem w ich stronę a ja poczułam jak wielka gula zbiera się w moim gardle. Spojrzałam na swoje ręce, które okryły się ciarkami. Westchnęłam ciężko z przerażenia.
-Już znaleźliśmy. - Wysoki mężczyzna zaczął iść w naszą strone w prost na mnie. Wyciągnął rękę w moją stronę. Mój instynkt samozachowawczy kazał mi skoczyć z budynku, ale było coś takiego co jednak mnie powstrzymało. Chodnik na dole był niesamowicie twardy. Zanim jednak zdążył chwycić moją rękę Harry znów stanął przede mną i złapał mą dłoń przed niebezpiecznym gościem.
-Powiedziałem, że jej nie dotkniesz. - Był tym razem równy z mężczyzną, tyle że nieco szerszy i lepiej zbudowany, może właśnie dlatego czułam się bezpieczniej, gdy schował mnie za sobą. Jednak potem zobaczyłam coś z czym jednak walczyć nie było można. "Złoty ząb" wyciągnął zza swoich pleców metalową rurkę i walną sobie nią grążąc nam w rękę i podszedł do nas również. Harry jakby wgl nie zwrócił na to uwagi. Prychnął tylko a ja zacisnąłam mocniej swoje palce na jego dłoni. Zacisnęłam oczy i czekałam wtulona w jego plecy na uderzenie, które jak myślałam zaraz nastąpi.
-I co? Uważaj, zamierzasz mnie uderzyć tym tak? - Zaczął mówić, z ciekawości zerknęłam na nich i na ich minę, którą zrzędniała gdy Harry tylko wycisnął telefon z tylnej kieszeni spodni i coś pokazał im na wyświetlaczu. Faceci od razu odsunęli się od nas o krok. Otworzyłam szeroko oczy i przyglądałam się jak Harry zdołał to zrobić jednym ruchem?
-Policzymy się później Styles. - Zaczęli iść w stronę klapy, którą chwilę poźniej otworzyli i pokolei zaczęli schodzić schodami w dół.
-Lepiej pilnuj swojej panienki. - Dodał jeden z nich, a ja odruchowo głośniej przełknęłam ślinę. Byłam przerażona, puściłam od razu rękę Harrego i odsunęłam się w bok bo z tyłu była już za raz krawędź budynku na którym staliśmy. Tak, teraz już mogłam zadzwonić na policję i powiedzieć że mni grożono.
-Nie bój się. - Chłopak odwrócił się do mnie i podszedł lecz zanim zdążył się przybliżyć wyciągnęłam rękę i wyprostowałam ją napierając na jegoklatkę piersiową by nie zbliżal się do mnie.
-Zabierz mnie do domu.-  Użyłam najbardziej stanowczego głosu jakiego mogłam.
-Ale..
-TERAZ!- Wymknęłam się i przeszłam za nim w kierunku jedynego wyjścia z dachu.

Pokierowałam go do domu Ali, bo jednak miałam zamiar dziś u niej spać tak jak powiedziałam Zaynowi. Już nigdy go nie okłamię, gdyby coś mi sie tam stało nigdy bym nie odzyskała jego zaufania, a to przecież bardzo ważne dla niego i dla mnie. Jest najważniejszą osobą w moim życiu i nie moga go tak po prostu stracić.
-To tu. - Powiedziałam, zwolnił motor i zatrzymał się przed jednym z białych domków na ulicy. Zdjęłam z głowy kask, który znowu założył mi na głowe i podałam mu go. Jednym ruchem zeszłam z motoru, byłam rozdrażniona z wielu powodów. Chciałam tylko wejść do niej do domu położyć się i przytulić do poduszki, starając się nie wybuchnąć przy tym nieopanowanym płaczem.
-Poczekaj. - Harry chwycił mnie za rękę jednak nie odwróciłam się w jego stronę. Wyrwałam tylko swoją dłoń, za pomocą siły, której nigdy wcześniej nie doświadczyłam i nie wiedziałam że takową posiadam.
-Dobranoc, dziękuję za narażanie mnie na swoich znajomych.- Wydukałam i tym razem już podbiegłam do drzwi nie wachając się żeby je otworzyć. Przekroczyłam próg domu i zapaliłam światło.
Zdjęłam buty w przedpokoju, przywitałam się z mamą Ali, która siedziała jeszcze w kuchni i pobiegłam po schodach na górę do pokoju przyjaciółki. Otworzyłam drzwi i zastałam ją siedzącą na łóżku z laptopem na kolanach. Gdy mnie tylko zobaczyła od razu zerwała się na nogi i widząc przerażenie w moich oczach podbiegła do mnie i przytuliła mnie z całej siły.
-Co się stało? No mów Jaz, boże.. jak ty wyglądasz.- Zaprowadziła mnie do łazienki i szperała w szafkach szukając jakiejś koszulki dla mnie do spania, a ja w tym czasie wszystko jej opowiadałam.
-To wyglądało jak akcja z jakiegoś filmu, koleś z dziewczyną siedzą sobie razem i przychodzi trzech takich którzy chcą go pobić, bo nie wiem no np. ma u nich jakiś straszny dłóg załóżmy 100 000 $... to było okropne.- Dodałam gdy skończyłam już opowiadać wszystko ze sporymi szczegółami. Ali jednak zaciekawiła się bardziej co takiego Harry mógł im pokazać na telefonie że tak się tego wystraszyli. Tak mnie też to nie pozwalało spać. Co takiego Harry mógł tam mieć.. Może jednak niechcę widzieć. Gdy już leżałyśmy w łóżku przy zgaszonym świetle Ali przerwała ciszę panującą w pokoju.
-Masz zamiar się z nim jeszcze spotkać? - Spytała nagle, a mi serce podskoczyło do gardła. Odwróciłam się w jej stronę.
-Nie mam zamiaru go znać. To był największy błąd w moim życiu...

________________________________________________________
Hej miśki co tam u was? Ja siedze na wsi i się nudzę,
ale nawet nawet jest. Przynajmniej mam czas żeby
wszystko sobie ułożyć jak ma dalej wyglądać życie
naszych bohaterów :D
No bo w  końcu to najważniejsze nie? :3
Jak wam się narazie podoba?
A no i przeczytałam wasze komentarze i sam mi się uśmiech ciśnie na twarz
jesteście KOCHANE!!
I chciałam sprostować, ktoś napisał że fabuła jest podobna do Darka,
owszem czytałam pierwsze rozdziały Darka (żałuje że nie dokończyłam)
i inspiruję się właśnie nim ale myślę że nie będzie aż tak podobne do niego :)
Piszcie jak wrażenia, co myślicie bo to dla mnie MEGA WAŻNE! :)
Odwiedźcie też podstronę "Powiadomienia"
Pozdrawiam mordki :*

+ Chcecie kolejny Trailerek?
bo skleiłam ale nie wiem czy wstawić :)

10 komentarzy:

  1. Dodawaj filmik xD, nie wiem dlaczego ale jak czytam to jestem podekscytowana jak bym wygrała w totka xd KOCHAM TWOJEGO BLOGA♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Super!!! A i dodaj filmik! Kocham Cie!!! ♥♥♥ :* :* :* <--- Całusy dla ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. kocham to opowieadanie <3 nie moge się doczekać next :* a i dodaj filmik :D

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebiasty :D
    kocham to :D
    czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  5. nie moę się doczekać następnego:*

    OdpowiedzUsuń
  6. dodaj next bo ja tu umieram :cccc

    OdpowiedzUsuń
  7. Mimo że zaczęłam czytać to opowiadanie dopiero dziś to już je kocham jest świetne a uwierz mi trudno dogodzić pod względem fanfiction :D

    OdpowiedzUsuń